DO RECENZOWANIA KSIĄŻEK ZACHĘCA





"Bajki klasyczne po polsku i angielsku"

"Bajki klasyczne po polsku i angielsku" to zbiór aż 22 bajek które zna większość dzieci. Zostały one wydane przez wydawnictwo "Damidos edukacja". Bardzo piekne i kolorowe ilustracje w wewnątrz książki zapewniła Monika Giełżecka. Dodatkowym bardzo przydatnym elementem tej książki są tłumaczenia, słowniczek i podpisane zdania, dzięki czemu książkę mogą przeczytać nawet młodsze dzieci. Polecam tą książkę do przeczytania nie tylko po polsku ale też po angielsku.

Julia Biroś 
Redakcja "The voice of students" 




"Kroniki Archeo Skarb Wielkiego Mistrza"

Średniowieczne zamki, mroczne korytarze i skarby to tylko kilka z rzeczy które oferuje nam trzeci tom pt. "Skarb Wielkiego Mistrza" z bestsellerowej serii ,,Kroniki Archeo'' Agnieszki Stelmaszyk. Angielskie rodzeństwo Mary Jane, Jim i Martin Gardenerowie przyjeżdżają na wakacje do Ani i Bartka Ostrowskich. W tym czasie wujek dzieci z Polski organizuje międzynarodowy turniej rycerski na zamku w Zalesiu Królewskim. Kiedy ktoś wykrada stary pergamin i plany zamku przyjaciele nie mogą oprzeć się pokusie i  zaczynają rozwiązywać nową zagadkę. Barwne ilustacje, które wykonał Jacek Pasterniak dodają  mrocznego klimatu tej właśnie książce.

Julia Biroś
Redakcja "The voice of students"




"Tajemniczy ogród"

Autorem książki "Tajemniczy ogród" jest Frances Hodgson Burnett. Frances była już cenioną i poczytną autorką książek dla dzieci, znaną z takich dzieł, jak: „Mały lord”, „Mała księżniczka” czy też „Mali wędrowcy”. W swoim powieściach niezwykle barwnym językiem i wspaniałymi kreacjami bohaterów, tworzyła świat dziecięcej wyobraźni, wzruszający, chwilami zabawny i zmuszający do refleksji.

Książka ta opowiada o przygodach dzieci. Przygody bohaterów: Mary Lennox, Colina Cravena, Dicka Sowerby, są związane z tajemniczym ogrodem i uczą prawdziwej przyjaźni. Pokazuje ona, jak pod wpływem przyrody, Mary stała się szczęśliwym dzieckiem, osoba sympatyczną i lubiana przez rówieśników i nie tylko. Dowiadujemy się, że brak miłości rodziców był przyczyną nieznośnego charakteru dziewczynki. Ukazane są również losy Colina przed pojawieniem się dziewczynki. Wymyślenie kalectwa, szybkiej śmierci, brak matki i miłości ojca sprawiły, że młody Craven wyrastał na despotycznego samoluba. Chłopiec zrozumiał, że w tej historii nie jest najważniejszy świetny stan zdrowia, lecz szczera miłość i przyjaźń, jakiej dotychczas nie miał.

Jest to książka, którą powinien przeczytać każdy, niezależnie od wieku. Można polecić ją każdemu, kto chce oderwać się od rzeczywistości i przekroczyć granice świata dziecięcej fantazji.

Oliwia Sosnówka kl. V

PSP 5 „Czytaczek”




Katarzyna Ryrych Jasne dni, ciemne dni

Po książkę Katarzyny Ryrych ,,Jasne dni, ciemne dni" sięgnęłam uczestnicząc w projekcie czytelniczym „Czytam, bo warto”, zaproponowanym naszej klasie przez panią polonistkę. Jest to historia nastoletniego Witka, który z dnia na dzień stał się głową rodziny i choć czasem jest tym zmęczony, doskonale wywiązuje się ze swoich dobrowolnie przyjętych obowiązków.

Co się stało w rodzinie Witka? Otóż w wypadku samochodowym ginie jego mądra i dobra siostra. Matka, cały czas pogrążona w żałobie po Magdzie, nie może się zająć obowiązkami, a przede wszystkim kilkuletnią siostrą Witka. Ojciec, po wspomnianym wypadku, leży bez żadnego kontaktu w szpitalu. Na pomoc spieszy babcia, ale szybko okazuje się, że i ona wymaga opieki ze względu na chorobę Alzheimera, miewa bowiem raz jasne, raz ciemne dni. Chociaż nikt nie wymaga od Witka, aby sprostał tym wyzwaniom, on sam wypełnia te obowiązki. Pewnego razu główny bohater spotyka Kotę czyli Konstancję, z którą coraz bardziej się zaprzyjaźnia. Czy znajdzie dla niej czas wśród tylu zadań i obowiązków szkolnych? jak potoczą się dalsze losy rodziny?

Jeśli jesteście ciekawi, sięgnijcie po książkę. Mnie to powieść bardzo mi się podobała, ponieważ opowiada o przygodach i problemach, które mogły się przytrafić każdemu. Wiele się nauczyła, m. in. że trzeba szanować to co się ma i cieszyć się każdym dniem. Polecam ją wszystkim i zachęcam do przeczytania.

Emilia Giers, kl. VI

„Głos Siódemki”




Edmund Niziurski „Sposób na Alcybiadesa”

Ostatnio przeczytałam książkę pod tytułem "Sposób na Alcybiadesa" autorstwa Edmunda Niziurskiego. Chociaż szkoła, którą poznałam w powieści, różni się od mojej, lektura okazała się ciekawa.

Bohaterowie książki to uczniowie klasy ósmej, którzy nie chcą się uczyć, a mieć dobre oceny, dlatego postanawiają zdobyć od starszych kolegów „sposoby na gogów”. Dla realizacji tego celu są gotowi poświecić wiele, np. motor, swoje oszczędności. Zupełnie nieoczekiwanie dla siebie zaczynają się uczyć i czują, że sprawia im to przyjemność.

Klasę ósmą A mogłabym porównać do swojej, ponieważ wśród moich rówieśników także są łobuzy, które ciągle wpadają w tarapaty, bonie chce im się uczyć. To dzieło literackie nauczyło mnie, że nie warto wydawać pieniędzy na rzeczy bezwartościowe, jak np. kupowanie sposobu na nauczyciela. Chłopcy mogli sami zapracować na swoją ocenę. Ta publikacja dała mi też do zrozumienia, ze warto mieć chęci do nauki i rozwijania swoich zdolności oraz że można się zaprzyjaźnić z nauczycielem, tylko wystarczy mu pokazać, że mnie też na czymś zależy.

Zachęcam do przeczytania tej lektury, ponieważ można się z niej wiele nauczyć, a przede wszystkim zdrowo się pośmiać.

Oliwia Piotrowska, kl. V

„Głos Siódemki”




"Ostatnie życzenie"

Wielokrotnie słyszymy tym, że ktoś ma ostatnie życzenie przed śmiercią. Wszyscy wtedy pozwalają mu to jak najszybciej zrealizować. Ale co jeśli nikomu nie powiemy o tym pragnieniu? Tak właśnie było w powieści Dana Gemeinharta pod tytułem "Cała prawda". Mogę zdecydowanie przyznać, że była to jedna z najbardziej poruszających lektur szkolnych, jakie czytałem przez trzy lata w gimnazjum. Jest to dość mało popularna książka i uważam, że powinna znaleźć się w większej liczbie szkół jako lektura obowiązkowa do przeczytania.

Sam opis książki przypomina nieco powieść Johna Greena pod tytułem "Gwiazd naszych wina", choć główny bohater "Całej prawdy" nie przeżywa w książce rozterek miłosnych. Mino to fabuła obu utworów jest bardzo podobna. Chorzy na raka nastolatkowe, którzy wiedzą już, że umierają. Każdy z nich chce spełnić jakieś swoje marzenie. Każdy z nich już pogodziło się ze śmiercią. Teraz tylko spieszą się, aby osiągnąć swój cel.

Akcja toczy się w czasach współczesnych. Możemy jedynie określić, że dzieje się to w miesiącach zimowych. Wszystko ma miejsce w Ameryce Północnej w Stanach Zjednoczonych. Cała akcja nie trwa zbyt długo. Główny bohater Mark ucieka z domu, aby zrealizować swoje marzenie. Jest gotowy zrobić wszystko, aby osiągnąć swój cel.

Nastolatek wyrusza w podróż na górę. Jego dziadek przed śmiercią obiecał mu, że kiedyś zdobędą jej szczyt razem. Teraz ten cel Mark chce osiągnąć sam. Jego jedynym towarzyszem jest jego ukochany piesek Beau. Z kolei rodzice chłopca zrozpaczeni ucieczką syna zwracają się o pomoc do jego najlepszej przyjaciółki Jess. Oczekują, że jest ona w stanie odgadnąć, gdzie zmierza nastolatek. Dziewczyna dość szybko domyśla się, gdzie pojechał jej przyjaciel, jednak postanawia go nie zdradzić. Mimo wszystko nie chce zawieść swojego przyjaciela. Tymczasem bohater zmaga się z trudnościami samodzielnej podróży. Cały czas uważa, żeby nie złapie go poszukująca go policja. Starał się zatrzeć wszystkie ślady, ale doskonale zdawał sobie, że to za mało. Był gotowy na wszystko. Chciał pokazać chorobie, że jest od niej silniejszy. Podczas wyprawy przestał zażywać swoje leki. Wiedział, że i tak mu nie pomogą. W tamtej chwili liczył się dla niego tylko cel.

Narracja jest prowadzona na zmianę jeden rozdział pisany jest z perspektywy Marka, a w kolejnym jest narracja trzecioosobowa. Dzięki temu wiemy, że Jessie zrobiła to, czego oczekiwał od niej nastolatek. Akcja utworu jest płynna. Przez całą książkę zastanawiamy się, czy bohater osiągnie swój cel czy szybciej złapie go policja i będzie musiał wrócić do domu. Wszystko napisano prostym językiem. Bohater beztrosko wyraża swoje myśli, ale wszyscy czują wagę jego słów. Dzięki temu cała prawda o życiu aż tak nas nie przytłacza, co jest zaletą książki. Jedyne czego żałuję to tego, że nie ma kontynuacji książki.

Bohater ma zaledwie trzynaście lat, ale przekazuje nam wiele mądrych słów. Myślę, że każdy kto przeczytał tę powieść był pod ogromnym wrażeniem. Wiele osób zapewne utożsamia się też z Markiem, którego ciężko nie lubić. Uważam że każdy powinien przeczytać tą książkę niezależnie od wieku.

Jakub Solecki




"Niezwykła podróż"

Niezwykłe przygody, magiczny świat, jeśli interesuje cię taka tematyka siążek koniecznie powinieneś sięgnąć po powieść J.R.R. Tolkiena pt."Hobbit, czyli tam i z powrotem". Była to jedna z naszych lektur szkolnych i od razu zwróciła moją uwagę. Sama okładka zapowiadała niesamiowitą opowieść. Szczerze mówiąc nie zawiodłem się.

Sam autor bardziej znany jest z trylogii "Władca Pierścieni", chociaż ostatnio i "Hobbit" zyskuje popularność. Na podstawie tych utworów powstały ekranizacje.

Czas akcji jest nieokreśliny, sam utwór rozpoczyna się, kiedy w książkowej rzeczywistości panowała wiosna. Wszystko dzieje się w Śródziemiu fantastycznej krainie pełnej elfów, krasnoludów, hobbitów oraz goblinów. Cała przygoda trwa około roku, wtedy to główny bohater wraca po długiej wyprawie do swojego domu, gdzie zaczeła się cała historia. Głównym celem jest prodróż po skarb który jest schowany we wnętrzu Samotnej Góry strzeżonej przez okrutnego smoka o imieniu Smaug.

Przygoda głównego bohatera hobbita Bilba Bagginsa rozpoczęła się, gdy do jego domu przybywa nieznana mu postać. Starzec przedstawia się jako powszechnie znany i lubiany czarodziej Gandalf, proponuje hobbitowi udział w wielkiej przygodzie. Bilbo stanowczo odpowiada mu, że nie ma zamiaru brać w niej udziału. Na koniec ich rozmowy zaprasza go na podwieczorek. Bohater się zdziwił, kiedy zamiast Gandalfa przyszło do niego trzynaście krasnoludów, którzy zgodnie twierdzili, że na pewno przybyli właśnie do pana Bagginsa. Ostatecznie, gdy dociera w końcu oczekiwany czarodziej, Bilbo wszystkiego się dowiaduje. Ma on wyruszyć razem ze swoimi gości do Samotnej Góry. Hobbit ma odegrać rolę włamywacza. Thorin Dębowa Tarcza i jednocześnie przywódca kompanii opowiada, że celem ich wyprawy jest skarb zagarnięty jego rodzinie wiele lat temu przez chciwego Smauga. Początkowo tchórzliwy bohater prostestuje. Później jednak Gandalf namawia go, aby wyruszył.

Podczas całej tej podróży Bilbo zmienia się nie do poznania. Ze spokonjego i przewydywalnego hobbita kochającego przede wszyskim wygodę, zmienił się w odważnego, zdecydowanego i pewnego siebie włamywacza. Razem z kompanią przeżył niezwykłe przygody. Nigdy później nie żałował, że wyruszył tamtego dnia z krasnoludami w stronę dzikich krain. Co prawda stracił on dotychczasowy szacunek wśród sąsiadów, ale hobbit zrozumiał, że zyskał coś o wiele ceniniejszego, przyaciół, z którymi brał udział w niezwykłej przygodzie.

Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie. Autor zadbał o każdy szczegół, nie było tam żadnych niedomówień. Bohaterowie mieli ciekawe charaktery, co pozwala się czytelnikowi lepiej z nimi utożsamić. Język, jakim napisano książkę, jest prosty i zrozumiały. Książka jest bardzo ciekawa. Wciąga ona całkowicie i sprawia jakbyś czuł się jednym z mieszkańców Śródziemia.

Jeżeli chcesz zacząć czytać książki z gatunku fantasy, to włąśnie poleciłbym ci tą do przeczytania jako pierwszej. Myślę, że zasługuje ona w pełni na polecanie jej innym.

Jakub Solecki




"Siła miłości"

Wszyscy wiemy czym jest miłość. Bez niej żaden człowiek nie może żyć. Daje nam ona prawdziwe szczęście, a jej brak sprawia, że czujemy się nieszczęśliwi. Jest ona w stanie całkowicie zmienić człowieka. "Opium w rosole" Małgorzaty Musierowicz właśnie pokazuje nam tą siłę.

"Opium w rosole" to piąty tom z ponad dwudziestu Jeżycjady (popularnej serii tej autorki). Nazwa tej serii pochodzi od jednej z dzielnic Poznania Jeżyc, z którego pochodzi Małgorzat Musierowicz. To właśnie tam, w Jeżycach, toczy się akcja większości jej powieści. Do jej bardziej znanych książek należą "Kłamczucha" czy "Kwiat Kalafiora", choć słyszałem, że żadna z nich nie jest tak dobra jak "Opium w rosole".

Akcja toczy się w Poznaniu, w komunistycznej Polsce. Większość wydarzeń ma miejsce we wcześniej wspomnianych Jeżycach, gdzie mieszkają główni bohaterowie. Są to lata osiemdziesiąte dwudziestego wieku. Czas trwania akcji to około dwa miesiące. Przez ten czas główni bohaterowie, czyli Genowefa (Aurelia), Kreska i Maciek, poznają moc miłości.

Cała trójka bohaterów spotyka się w poznańskiej filharmonii. Maciej zaprasza tam zakochaną w nim Janinę Krechowicz, ponieważ wie, że przyjdzie tam Matylda w której od dawna chłopak się podkochiwał. Genowefę zabrała tam wspomniana wcześniej Matylda, u której dziewczynka była na obiedzie. Ostatecznie jednak tylko Maciek i jego ukochana zostają do końca koncertu, a Janka odprowadza dziewczynkę do domu. Po tym wydarzeniu akcja zmierza do odkrycia, kim jest dziewczynka chodząca na obiadki do mieszkańców Poznania, która za każdym razem podaje im inne nazwisko jako swoje. W tym czasie Janka cierpi z powodu nieodwzajemnionej miłości, ale szybko pociesza ją jej nowy przyjaciel Jacek. Tymczasem Maciej, ku niezadowoleniu swojego brata, spędza coraz więcej czasu z Matyldą i z zaskoczeniem odkrywa, iż robi się zazdrosny o nowego kolegę Kreski. Zarówno Janka jak i Maciek walczą z uczuciem do siebie, a Genowefa ucieka coraz bardziej od problemów w pozbawionym miłości domu.

Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie, dzięki czemu poznajemy historie wszystkich bohaterów. Jesteśmy zarówno świadkami randek Maćka i Matyldy, bezradności Aurelii jak i Kreski zamieniającej się pod wpływem przyjaźni z Jackiem. Fabuła jest bardzo spójna i nie ciągnie się w nieskończoność. Każdy z bohater ożywa pod wpływem miłości w miarę trwania całej historii.

według mnie jest to książka dla każdego. Każdy bez względu na wiek, powinien poznawać potęgę miłości. Szczególnie teraz, gdy rozpada się tak wiele rodzin. Myślę, że wiele z nich mogłoby przetrwać, gdyby zrozumiały tak ważne rzeczy, jak te zawarte między wierszami tej powieści.

Jakub Solecki




"Wielka wytrwałość"

Myślę, że każdy z nas ma coś, o co chce walczyć. Coś, dlaczego się nie poddaje. Marzenie, które czuje, że musi spełnić. Coś czego nie wolno mu odpuścić. Pragnienie, dla którego jest w stanie poświęcić wszystko. Taką postawę przyjął główny bohater opowiadania Ernesta Hemingway'a pod tytułem "Stary człowiek i morze". Nie zdziwił mnie fakt, iż jest to jedna z naszych lektur w trzeciej klasie gimnazjum. Bardzo często słyszałem wcześniej ten tytuł, jednak nigdy nie przeczytałem tej powieści wiedząc, że kiedyś i tak to przeczytam. Na początku spodziewałem się, że będzie to gruba i nudna powieść. Jak się później okazało się, że bardzo się pomyliłem, myśląc o tym utworze w ten sposób.

Akcja toczy w na Kubie. Wydarzenia mają miejsce mniej więcej w latach pięćdziesiątych dwudziestego wieku. Wszystko trwa około trzech dni. Tyle trwa połów, w którym główny bohater stacza walkę z marlinem, a przede wszystkim z samym sobą. Santiago musi stanąć twarzą w twarz ze swoimi słabościami i lękami. Wie on od początku, że nie może się poddać.

Santiago to stary i ubogi rybak. Przez całe swoje życie był bardzo związany z morzem. Bardzo lubi swoją pracę i mimo że nie zarabia tyle co inni rybacy w porcie, to czuje się on spełniony. Sam autor podkreśla, że mimo podeszłego wieku mężczyzna zachował swoją dużą siłę zarówno fizyczną jak i duchową. Nikt nie spodziewa się, że tego dnia bohater coś złowi. Od kilkudziesięciu dni wracał z niczym. Sam rybak był zaskoczony, kiedy okazało się, że o wędkę zahaczył się duży marlin. To na taką okazję czekał mężczyzna. Przez całe życie chciał złowić wielką rybę. Przez cały czas, kiedy marlin holował łódź Santiago toczył walkę z samym sobą. Postawił sobie trudny cel. Chciał wygrać. Zdecydował się cierpliwie czekać, aż marlin w końcu się zmęczy i nie będzie w stanie dłużej walczyć. W tym czasie Santiago zmagał się z samym sobą. Wielokrotnie mówił do marlina. Przepraszał go za to co robi, ale zamierzał go zabić. Pokazuje to jego godny podziwu szacunek do świata przyrody.

Narracja jest prowadzona w trzeciej osobie. Wydaje mi się, że dzięki temu poznajemy więcej myśli głównego bohatera. Sądzę, że sam Santiago nie zdradziłby nam tak wiele o swoich lękach czy wątpliwościach. Samo zakończenie można interpretować na dwa różne sposoby. Część osób stwierdzi, że mężczyzna wygra walkę, ale na pewno znajdą się też osoby, które stwierdzą, że bohater przegrał. Jeśli to opowiadanie czyta się tylko powierzchownie, to wydaje się ono nudne. Jest to zdecydowanie jedna z najtrudniejszych książek, jakie kiedykolwiek czytałem. Trzeba kilka razy przeczytać to opowiadanie, aby zrozumieć, że nie jest to zwykła historyjka o nudnym, podstarzałym rybaku i zwyczajnym połowie.

Moje zdanie o tym utworze jest jak najbardziej pozytywne, choć nie jestem pewien czy ta książka powinna być lekturą szkolną. Wiem, że część osób w moim wieku, nie jest na tyle dojrzała, aby dostrzec mądrość płynącą z tego opowiadania. Wydaje mi się, że jest to dzieło skierowane dla osób nieco starszych niż gimnazjaliści.

Jakub Solecki




"Spełnione marzenie"

Czy miałeś kiedyś niezwykłe marzenie? Marzenie, które chciałeś spełnić za wszelką cenę? Cel, który chciałeś osiągnąć, mimo że wszyscy wokół ciebie mówili, że to nie możliwe? Jeśli tak, to z pewnością zrozumiesz głównego bohatera powieści "Gol!" autorstwa Roberta Rigby’ego.

Akcja utworu rozpoczyna się w Los Angeles, gdzie główny bohater Santiago Munez mieszka wraz z ojcem, młodszym bratem oraz babcią. Później wydarzenia toczą się w Anglii, gdzie Santiago postanawia zawalczyć o to, czego pragnie od zawsze. Cała historia tak naprawdę ma początek, kiedy już jako dziecko młody Munez zapragnął zostać piłkarzem. Wszystko trwa kilka miesięcy, podczas których głowny bohater pokonuje wytrwale nowe przeszkody oraz zdobywa nowych przyjaciół.

Santiago miał szansę zrealizować swoje marzenie, kiedy podczas jednego meczu dostrzegł go Glen. Od razu dostrzegł on ogromny potencjał i talent chłopaka. Wtedy stwierdził, że zrobi wszystko, aby Santiago dostał się do klubu w Newcastle w Anglii. Kiedy Munez dowiaduje się o tym, postanawia zarobić własnoręcznie na bilet do Wielkiej Brytanii. Wykazuje się pracowitością poświęcając większość swojego czasu na pracę między innymi w chińskiej restauracji. Ojciec chłopaka od początku nie pochwala decyzji syna. Później zabiera pieniądze syna i kupuje za nie samochód do ich firmy ogrodniczej. Ostatecznie babcia oddaje mu swoje wszystkie oszczędności i umożliwia mu wyjazd do Europy. Bez niej Santiago zostałby w Los Angeles. Chłopak wyjeżdża do Anglii i tam rozpoczyna miesiąc ciężkiej pracy.

Podczas tej historii bohater zyskuje wielu sprzymierzeńców, choć ma on i wroga. Santiago nie zważa na to co mówią inni. Zrobi on wszystko, aby spełnić swoje marzenie. I wie, że nie może mu w tym nic przeszkodzić. W krótkich chwilach zwątpienia natrafia on na odpowiednie osoby i dzięki nim nie schodzi on z wybranej sobie ścieżki do celu. Muszę przyznać, że kiedy przeczytałem to imię, od razu przed oczami miałem opowiadanie Ernesta Hemingway'a pod tytułem "Stary człowiek i morze". Co prawda oba utwory nie są do siebie zbyt podobne, ale wiem, że obu bohaterów łączy niezwykła wewnętrzna siła, która każe im iść do przodu. Obaj byli skłonni do pewnych poświęceń na rzecz swojego upragninego celu.

Narrację autor poprowadził w trzeciej osobie, co pozwoliło nam zobaczyć kilka wydarzeń, o których nie dowiedzielibyśmy się z perspektywy Santiago. Możemy tam zobaczyć jak należy dążyć do spełnienia marzeń. Książka uczy doskonale tego, że nie można się poddawać. Jednocześnie pokazuje też jak ważna jest rola rodziny w naszym życiu. Bardzo lubię charaktery, które posiadają postacie. Dzięki nim powieść jest jescze ciekawsza i bardziej trzyma w napięciu. Roberta Rigby’ego może przeczytać każdy. Młodzi ludzie, tacy jak my, którzy teraz będą mieli mozliwości, aby zrealizować swoje marzenia, jak również rodzice. Wszystko jest napisane prostym językiem, a opisy nie ciągnęły się w nieskończoność. Osobiście uważam, że ta książka powinna znaleźć się na liście lektur szkolnych.

"Gol!" to książka, której nie mam absolutnie nic do zarzucenia. Każdy znajdzie tam wątek dla siebie. Każdy będzie mógł utożasmić się z jakąś postacią oraz będzie mógł się czegoś z niej nauczyć.

Jakub Solecki